Sporty walki w pigułce

Najlepsze walki polskich bokserów w ostatnich latach

Jaka powinna być dobra walka bokserska? Jeśli oglądaliście serię filmów „Rocky”, to doskonale wiecie, o co w tym wszystkim chodzi. Musi być dużo dramaturgii i nagłych zwrotów akcji. Dobra walka to też taka, w której tak zwany underdog jest w stanie przeciwstawić się bitemu faworytowi bukmacherów. Oczywiście, nie może też zabraknąć krwawej rywalizacji dwóch mężczyzn, którzy przede wszystkim chcą zniszczyć swojego przeciwnika w ringu i odnieść spektakularne zwycięstwo. W dobrej walce bokserskiej są nokauty, upadki, liczenia, sporo krwi – te wszystkie elementy decydują czy publiczność będzie jeszcze długo wracała do konkretnego pojedynku.

Walka z narodową dumą w tle

My w dzisiejszym artykule postanowiliśmy przypomnieć najlepsze walki z udziałem polskich bokserów na przestrzeni kilku minionych lat. Zdecydowanie na pierwszym miejscu znajduje się pojedynek pomiędzy Marco Huckiem, a Krzysztofem Głowackim. Serb z niemieckim paszportem przed walką piastował pas mistrza Świata kategorii Cruiser. W nie do końca dobrym tonie wypowiadał się nie tylko o Krzysztofie Głowackim, ale też o jego bracie i Krzysztofie Włodarczyku. Z tego ostatnio nawet … śmiał się, że próbował popełnić samobójstwo. Ponadto, zawsze rywalizacja między Polakami, a Niemcami wzbudza dodatkowe podteksty. Czekaliśmy na znakomity pojedynek i się go doczekaliśmy. Niemiec – jak to ma w swoim stylu – często faulował i walczył nieczysto. W jednej z rund nawet posłał Polaka na deski, ale na szczęście Krzysztof Głowacki zdołał wstać i walczyć dalej. W końcówce zasypał Niemca serią ciosów i dość niespodziewanie został mistrzem Świata. To był wielki dzień dla boksera z Wałcza i dla całego naszego sportu.

Pojedynek na szczycie – Szpilka vs Adamek

Na pewno wszyscy pamiętają też niedawną walkę Artura Szpilki z Tomaszem Adamkiem. Obaj byli żądni sukcesu. Bokser z Wieliczki chciał wkroczyć z przytupem do kategorii ciężkiej i pokazać, że ostatnie niepowodzenia były tylko dziełem przypadku. „Góral” miał podobnie. Pięściarz z Gilowic nie chciał jeszcze odchodzić na emeryturę i marzyły mu się wielkie pojedynki o najwyższe laury. Aby to było możliwe, musiał koniecznie pokonać Artura Szpilkę. Walka może nie była szalenie widowiskowa, ale mogła podobać się. Szczególnie koneserom, którzy doceniali dobre przygotowanie fizyczne i taktyczne obu zawodników. Szczególnie Artura Szpilki, który nieoczekiwanie boksował spokojnie i czekał na swoją szansę. Bokser z Wieliczki cierpliwie punktował starszego kolegę i finalnie wygrał na punkty. Artur Szpilka niejako przejął pałeczkę od „Górala” i od tamtej pory to on jest naszym najlepszym bokserem w wadze ciężkiej. Bez wątpienia, był to ważny moment dla naszego boksu.

Najsławniejsze poddanie się w historii polskiego boksu

Cofnijmy się do nieco wcześniejszych czasów. Może nie każdy pamięta Andrzeja Gołotę, ale większość jego walk też była pełna dramaturgii. Nam najbardziej zapadł pojedynek z Mikiem Tysonem. „Bestia” był mniejszy i lżejszy od Polaka, ale było pewne, że to będzie trudna walka. Amerykanin od razu rzucił się do huraganowych ataków i niemiłosiernie obijał bezradnego Andrzeja Gołotę. Polak po jednej z rund nie chciał walczyć dalej i dawał to wyraźnie do zrozumienia trenerowi i sędziemu. Zeszedł z ringu w atmosferze skandalu. Kibice zaczęli obrzucać go wszystkim, co tylko mieli pod ręką. Ostatecznie Polak przegrał przez poddanie.

Zostaw odpowiedź